Breivika można było powstrzymać
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Katarzyna Gizińska
                        
                        13.08.2012 18:02
                    
                                 
                
                
                    Takie są wnioski z raportu specjalnej komisji badającej okoliczności wydarzeń w Norwegii sprzed ponad roku. Komisja zakończyła prace i złożyła raport na ręce premiera. 
                
                
                    
                         
                     
                
                
                
               
                
                         22 lipca 2011 roku Anders Breivik podłożył ładunki  wybuchowe przed budynkami rządowymi w Oslo, a niedługo później otworzył  ogień do młodzieży spędzającej wakacje na wyspie Uteoya. Zabił 77 osób.  Eksperci twierdzą, że zamachowiec mógł zostać powstrzymany.
Komisja  pracowała nad raportem niemal rok. Eksperci potwierdzili wcześniejsze  przypuszczenia, że Andersa Breivika można było zatrzymać przed  podłożeniem bomby przed rządowymi budynkami w Oslo, a tym samym zapobiec  także późniejszej masakrze na wyspie Uteoya. Władze nie wdrożyły jednak  zaleceń ekspertów do spraw bezpieczeństwa o których to zaleceniach  mówiono od dawna.
Szefowa komisji badającej zdarzenia z 22 lipca  Alexandra Bech Gjorv podkreśliła, że w raporcie jest mowa o  zaniedbaniach wielu norweskich instytucji rządowych i socjalnych.  "Komisja stawia 6 kluczowych wniosków i 31 rekomendacji na przyszłość.  Chodzi zarówno o przygotowanie się do ewentualnych ataków jak i radzenie  sobie z już zaistniałymi" - powiedziała Gjorv.
W Norwegii od wielu  miesięcy mówiło się o błędach popełnionych przez policję w trakcie  strzelaniny na wyspie Uteoya. Pierwsze patrole dotarły na miejsce ponad  godzinę po rozpoczęciu masakry. Jedną z przyczyn była m.in. niesprawna  łódka. Eksperci podkreślali też, że rządowe budynki były zbyt słabo  chronione przed atakami, prawdopodobnie dlatego, że Norwegowie od lat  uważali swój kraj za bardzo bezpieczny.
Sprawca zamachów, Anders  Behring Breivik siedzi teraz w więzieniu. Jego proces zakończył się w  ostatnich tygodniach, a 24 sierpnia spodziewany jest wyrok w tej  sprawie. Breivikowi grozi 21 lat więzienia. Norweg tłumaczył, że dokonał  zamachów, by obronić Norwegię przed islamem i wielokulturowością.
IAR/KG