Logo Polskiego Radia
Print

Raport ONZ ws. Syrii

PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski 16.08.2012 10:05
Rządowa armia oraz oddziały rebeliantów popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości - twierdzą eksperci ONZ.
Efekty walk w SyriiEfekty walk w Syriifot. PAP/EPA/STR

Zarówno rządowa armia, jak i oddziały rebeliantów w Syrii popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości - twierdzą eksperci ONZ. Specjaliści, którzy na zlecenie Rady Praw Człowieka ONZ badali sytuację w Syrii, opublikowali właśnie liczący ponad 100 stron raport.
Eksperci nie mają wątpliwości, że w Syrii trwa wojna domowa. Podkreślają, że od lutego, czyli od ich poprzedniego raportu, sytuacja gwałtownie się pogorszyła. Szef komisji Paulo Sergio Pinheiro mówi, że zarówno wojska rządowe jak i opozycyjna Wolna Armia Syrii dopuściły się zbrodni przeciwko ludzkości. "W Syrii ginie coraz więcej osób, coraz więcej jest więzionych i torturowanych. Widzimy też, że wzrosła liczba zbrodni popełnianych przez siły opozycyjne, w tym głównie przez Wolną Armię Syrii" - powiedział Pinheiro.
Specjaliści przytaczają przykład masakry w wiosce Hula na zachodzie kraju. W maju zginęło tam 108 osób, z czego niemal połowę stanowiły dzieci. Eksperci twierdzą, że za masakrą stoi rządowa armia oraz bojówki wspierające prezydenta Baszara al-Asada.
Eksperci oskarżyli też Radę Bezpieczeństwa ONZ, że jej członkowie nie są w stanie współpracować, aby doprowadzić do zakończenia konfliktu w Syrii. Równocześnie zaapelowali do Rady, aby sprawę zbrodni skierowała do międzynarodowych trybunałów. Taką rezolucję najprawdopodobniej jednak zablokowałaby Rosja.
Tymczasem opozycja twierdzi, że w nalocie sił rządowych na miasto Azaz na północy kraju zginęło co najmniej 30 osób. Miasto od tygodni jest w rękach rebeliantów.
Z kolei władze Arabii Saudyjskiej poprosiły swoich obywateli o natychmiastowe opuszczenie sąsiadującego z Syrią Libanu. Powodem są obawy o możliwość porywania Saudyjczyków. Jeden już został uprowadzony. Sunnicka Arabia Saudyjska jest jednym z głównych przeciwników syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Z kolei w Libanie mieszka wielu szyitów, którzy są przychylnie nastawieni do syryjskich władz.

IAR/MS

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt