PE za polityką spójności
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        11.10.2012 13:46
                    
                                 
                
                
                    Europosłowie z komisji budżetowej powiedzieli NIE dla cięć w unijnym budżecie na lata 2014-2020.
                
                
                    
                         źr. Central Audiovisual Library of the European Commission
źr. Central Audiovisual Library of the European Commission
                     
                
                
                
               
                
                         Parlament Europejski po stronie przyjaciół polityki spójności, w tym Polski. Europosłowie z komisji budżetowej powiedzieli NIE dla cięć w unijnym budżecie na lata 2014-2020. Ograniczenia wydatków domagają się bogate państwa, które więcej wpłacają do unijnej kasy aniżeli z niej otrzymują. Państwa biedniejsze, w większości z nowej Unii, takie jak Polska, chcą możliwie jak największego wsparcia. 
    Projekt unijnego budżetu po 2013 roku, który przygotowała Komisja Europejska, jest więc dla nich korzystny. Popierają go także deputowani z komisji budżetowej - mówi jej przewodniczący Alain Lamassour:  „Parlament Europejski naciska, by budżet Unii odpowiadał dzisiejszym potrzebom Wspólnoty. Unia przeżywa kryzys ekonomiczny, konkurencyjności, finansowy i budżetowy. Uważamy, ze propozycje Komisji Europejskiej są rozsądne i stajemy po stronie przyjaciół funduszy spójności - nie chcemy, by zostały okrojone” - powiedział dziennikarzom szef parlamentarnej komisji budżetowej. 
    Stanowisko komisji przyjmą za dwa tygodnie na sesji plenarnej europosłowie i będzie to oficjalne stanowisko całego Parlamentu Europejskiego na listopadowy szczyt. Wtedy unijni liderzy powinni się porozumieć w sprawie budżetu Wspólnoty na lata 2014-2020. Później te ustalenia musi jeszcze zaakceptować Europarlament.
IAR/MS