Prezydent o pogrzebie Ryszarda Kaczorowskiego
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        05.11.2012 15:47
                    
                                 
                
                
                    "Moja nieobecność była uzgodniona z rodziną prezydenta Kaczorowskiego - wyjaśniał Bronisław Komorowski.
                
                
                    
                         Ponowny pogrzeb prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawiefot. PAP/Jacek Turczyk
Ponowny pogrzeb prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawiefot. PAP/Jacek Turczyk
                     
                
                
                
               
                
                         Sprawa była uzgodniona z rodziną Kaczorowskich. Tak prezydent Bronisław Komorowski komentuje krytykę opozycji, która zarzuca mu, że nie uczestniczył w sobotę w ponownym pochówku Ryszarda Kaczorowskiego. Potwierdza to też pełnomocnik rodziny.
    Prezydent Komorowski mówił w Pułtusku, że z rodziną zmarłego ustalił, iż reprezentacja państwa będzie na uroczystościach minimalna. Dlatego, i przez wzgląd na znajomość z rodziną Kaczorowskich, w sobotę w Świątyni Opatrzności pojawiła się małżonka prezydenta - mówił Bronisław Komorowski. Był także szef Kancelarii Prezydenta, nie było natomiast Bronisława Komorowskiego.
    Prezydent podkreślał, że był na uroczystościach pogrzebowych Ryszarda Kaczorowskiego w 2010 roku. Dodał, że oskarżenia w tej sprawie kierowane pod jego adresem są niesprawiedliwe. Jego zdaniem, mają one podtekst polityczny. W jego opinii, chodzi o podgrzewanie atmosfery, by podtrzymać klimat niejasności wokół wykrycia śladów trotylu we wraku Tupolewa czy samej błędnej identyfikacji ciał.
    Reprezentujący rodzinę Ryszarda Kaczorowskiego Gniewomir Rokosz-Kuczyński potwierdzał wcześniej, że kwestia obecności tylko małżonki prezydenta na uroczystościach była wcześniej uzgodniona z Karoliną Kaczorowską - wdową po ostatnim prezydencie na uchodźstwie.
IAR/MS