Prezydent Komorowski zaatakowany jajkiem
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        14.07.2013 14:32
                    
                                 
                
                
                    Do incydentu doszło w Łucku po obchodach 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej.
                
                
                    
                         Prezydent Bronisław Komorowski przemawia podczas mszy świętej w intencji ofiar Zbrodni Wołyńskiejfot. PAP/Jacek Turczyk
Prezydent Bronisław Komorowski przemawia podczas mszy świętej w intencji ofiar Zbrodni Wołyńskiejfot. PAP/Jacek Turczyk
                     
                
                
                
               
                
                         Incydent po obchodach 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej w Łucku. Bronisław Komorowski został zaatakowany przez około 20-letniego mężczyznę, który jajkiem pobrudził polskiemu prezydentowi marynarkę.
          Do zdarzenia doszło, kiedy Bronisław Komorowski wychodził z katedry w Łucku, gdzie chwilę wcześniej mówił między innymi o potrzebie pojednania polsko-ukraińskiego. Kiedy przed świątynią zatrzymał się, by przywitać się z ludźmi, podszedł do niego młody człowiek z jajkiem w dłoni. Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zareagowali błyskawicznie, powalając napastnika na ziemię. Zdążył on jednak pobrudzić prezydentowi klapę marynarki. 
          Mężczyzna miał ze sobą plecak z żółtym napisem "Swoboda". Nie ma jednak żadnych informacji, czy była to zaplanowana akcja ukraińskich nacjonalistów z tego ugrupowania, czy też prowokacja ze strony ich przeciwników politycznych.
Partia "Swoboda": "To nie my"
Nacjonalistyczna "Swoboda" nie przyznaje się do ataku na Bronisława Komorowskiego przed katedrą w Łucku. Około 20-letni mężczyzna podszedł do prezydenta i pobrudził mu marynarkę jajkiem. Napastnik miał ze sobą plecak z żółtym napisem "Swoboda".
         Swiatosław Borucki z łuckiej "Swobody" poinformował Polskie Radio, że jego ugrupowanie nie przeprowadzało żadnej akcji politycznej w związku z przyjazdem polskiego prezydenta. "Jeżeli coś robimy, bierzemy za to odpowiedzialność" - powiedział Borucki.
IAR/MS