O budżecie UE i unii bankowej
PR dla Zagranicy
Michał Strzałkowski
18.10.2012 20:11
-
Rozmowa z doktorem Piotrem Wawrzykiem z Instytutu Europeistyki UW
Przywódcy Unii Europejskiej obradują na szczycie w Brukseli.
źr. Parlament Europejski
Nie ma pomysłów, by odrębny budżet dla strefy euro uszczuplił pieniądze w kasie dla całej Unii po 2013 roku. Tak premier Donald Tusk relacjonował dotychczasowe rozmowy z europejskimi przywódcami. Pomysł, by powstał osobny budżet wyłącznie dla eurolandu wywołał wcześniej obawy krajów, takich jak Polska, które korzystają obecnie z hojnego wsparcia z unijnej kasy. Premier Tusk teraz te obawy rozwiewa.
„Tak naprawdę nikt poważnie nie myśli, żeby uszczknąć jakieś pieniądze z tego prawdziwego naszego budżetu chociaż trochę to krwi psuje. Wszyscy zastanawiamy się, czy to nie ma być jakiś pomysł, choćby nawet mini zamach na pieniądze, na które czeka cała Unia Europejska. Na razie ja takiego zagrożenia nie widzę” - dodał szef polskiego rządu.
Osobny budżet, nazywany czasem funduszem, czy mechanizmem dla eurolandu zaproponowały Niemcy, by wspierać z niego kraje z problemami finansowymi i nagradzać je za przeprowadzane bolesne reformy. Nawet jeśli fundusz nie uszczupli pieniędzy to może potwierdzić podział Europy na dwie prędkości, bo otwarte pozostaje pytanie, kto miałby nim zarządzać. Polska uważa, że powinno to odbywać się w ramach unijnych instytucji i jest przeciwna tworzeniu nowych, wyłącznie dla eurolandu. „Nie chcemy, że ta większa koordynacja państw strefy euro przełożyła się na podział unijnych instytucji, które z definicji powinny służyć całej Unii” - dodał premier.
IAR/MS