Sekretarz Generalny ONZ krytykuje Syrię
                
                    
                        PR dla Zagranicy
                    
                    
                        Michał  Strzałkowski 
                        
                        12.03.2012 21:13
                    
                                 
                
                
                    Ban Ki-Moon oskarżył władze Syrii o stosowanie "nieproporcjonalnych środków militarnych" wobec opozycji.
                
                
                    
                         fot. Wikipedia/CC/Bertil Videt
fot. Wikipedia/CC/Bertil Videt
                     
                
                
                
               
                
                         Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Moon oskarżył władze Syrii o stosowanie  "nieproporcjonalnych środków militarnych" wobec swoich przeciwników  politycznych. Wezwał prezydenta Baszara al-Assada, by w ciągu "kilku  najbliższych dni" rozpatrzył i przyjął propozycje pokojowe,  przedstawione mu w ostatni weekend przez specjalnego wysłannika ONZ i  Ligi Arabskiej Kofiego Annana.         Ban Ki-Moon przemawiał na forum Rady Bezpieczenstwa ONZ w Nowym  Jorku, podczas debaty poświęconej sytuacji w Syrii. Podkreślił, że  syryjski rząd nie wypełnia obowiązku ochrony własnej ludności. Zamiast  tego naraża mieszkańców wielu miast na militarne ataki. Dotyczy to  szczególnie miast Homs i Idlib.
Podczas tej samej debaty amerykańska sekretarz stanu Hillary  Clinton wezwała Rosję i Chiny do wsparcia starań ONZ-u i Ligii Arabskiej  na rzecz zakończenia krwawego konfliktu w Syrii. Clinton oskarżyła  reżim Baszara al-Assada o mordowanie własnego narodu. Zarzuciła też  prezydentowi Syrii szczególny cynizm, bowiem w tym samym czasie, gdy  przyjmował on w Damaszku Kofiego Annana i rozmawiał o możliwościach  zakończenia konfliktu, syryjska armia prowadziła operację w Idlib i  kontynuowała ataki na miasta Hama, Homs i Rastan.
 
Spotkanie specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Kofiego Annana z prezydentem Baszarem al-Assadem, fot. PAP/EPA Sana Handout
Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague wezwał Radę  Bezpieczeństwa ONZ do przyjęcia rezolucji w sprawie w Syrii. Do tej pory  przyjęciu rezolucji potępiającej działania syryjskiego reżimu  sprzeciwiały się Chiny i Rosja. Także podczas dzisiejszej debaty w  Radzie Bezpieczeństwa ONZ szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow  mówił, że jednostronne sankcje wobec Syrii przynoszą skutek odwrotny do  zamierzonego i ostrzegał, by nie dać się manipulować syryjskiej  opozycji. Przekonywał, że syryjska armia nie atakuje bezbronnej  ludności, tylko broni się przed atakami uzbrojonych terrorystów, między  innymi z Al-Kaidy.        Syryjska opozycja poinformowała rano, że w Homs znaleziono ciała  co najmniej 47 kobiet i dzieci. Oskarżyła o tę masakrę siły prezydenta  Baszara el-Assada. Władze twierdzą tymczasem, że cywile zginęli z rąk  "terrorystów".        ONZ szacuje, że od początku konfliktu w Syrii zginęło ponad 7,5  tysiąca cywilów. Według miejscowej opozycji, ofiar może być nawet 8,5  tysiąca.         Specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Kofi Annan powiedział,  że społeczność międzynarodowa musi przekazac światu jasny, wspólny  sygnał: "Zabijanie cywilów w Syrii jest po prostu nie do  zaakceptowania".
 
IAR/MS