Szef MSZ Litwy: Rosja skutecznie skłóca Europę
IAR
Dariusz Adamski
09.08.2018 14:00
-
Gruzja: minister spraw zagranicznych Litwy o rosyjskim zagrożeniu. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
-
Linas Linkevicius uważa, że Zachód nie wyciągnął wniosków z wydarzeń sprzed 10 lat, kiedy Rosja doprowadziła do wybuchu wojny w Gruzji [posłuchaj]
Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevicius krytykuje postawę Europy wobec Rosji
Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz (z lewej) i minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevicius podczas posiedzenia Okrągłego Stołu w Tbilisi PAP/Jacek Turczyk
Linas Linkevicius uważa, że Zachód nie wyciągnął wniosków z wydarzeń sprzed 10 lat, kiedy Rosja doprowadziła do wybuchu wojny w Gruzji. Polityk rozmawiał na ten temat z wysłannikiem Polskiego Radia na granicy gruzińsko-osetyjskiej.
Szef litewskiej dyplomacji uważa, że to Rosja wyciągnęła wnioski z wydarzeń ostatnich lat i skutecznie skłóca Europę. Zdaniem Linasa Linkeviciusa, dzięki temu Moskwa anektowała Krym i próbuje wpływać na wybory w krajach zachodnich.
- Społeczność międzynarodowa jakby się już przyzwyczaiła i uznaje to, co się dzieje, za normę. Tymczasem zachowanie Rosji jest nie do zaakceptowania w XXI wieku. Dziesięć lat temu ostrzegaliśmy, że to, co stało się w Gruzji, wydarzy się też w innych miejscach. Ja sam wspominałem o Krymie, choć nie wiedziałem, że po 10 latach Krym będzie anektowany. A zapewne coś podobnego może zdarzyć się w Naddniestrzu - powiedział Linas Linkevicius.
Minister spraw zagranicznych Litwy uważa, że Europa musi ponownie się zjednoczyć i prezentować twardą postawę wobec Rosji. - Powinniśmy znaleźć naszą wewnętrzną motywację i kontynuować politykę, na którą się umówiliśmy. Nie mówimy o żadnej agresji, ale o konsekwentnej postawie wobec Rosji. To naprawdę minimum - dodał.
Zarówno Unia Europejska jak i NATO wprowadziły w ostatnich latach sankcje wobec Rosji, jednak w wielu krajach Zachodu pojawiają się głosy podważające sens takich sankcji.
Dzisiaj mija 10. rocznica wybuchu wojny w Gruzji. Jest ona uważana za pierwszy przejaw agresywnej polityki Rosji w regionie. W 2013 roku Rosja dokonała nielegalnej aneksji Krymu, a prorosyjscy separatyści wywołali konflikt na wschodniej Ukrainie.
IAR/dad